Na dziś zaplanowana została wielka akcja oczyszczania Odry ze śniętych ryb zalegających w zaroślach.

Wojewoda Zachodniopomorski Zbigniew Bogucki podkreśla, że niewybrane ryby będą gnić, a to będzie niekorzystnie wpływać na środowisko. Stąd decyzja o oczyszczeniu zarośli.

Dziś w samo południe strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Policach rozstawili pierwszą w powiecie polickim zaporę.

– Trwa monitorowanie Odry – mówi Piotr Tuzimek, zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Policach.

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa podczas dzisiejszej konferencji prasowej zaprezentowała trzy hipotezy, dotyczące śnięcia ryb w Odrze.

Pierwsza z nich dotyczy przedostania się do wody substancji toksycznej.

Zgodnie z zarządzeniem wojewody Zbigniewa Boguckiego w Trzebieży w dalszym ciągu obowiązuje zakaz wchodzenia do Zalewu Szczecińskiego. Aby powstrzymać osoby, które chciałyby brodzić w płytkiej wodzie, ratownicy taśmami odgrodzili plażę od linii brzegowej.

– W gminie Police jest kąpielisko w Trzebieży, również tam jest zakaz. Proszę o przestrzeganie tego ze względu na to, że osoby przyjeżdżające ze Szczecina nieraz są niedoinformowani o tej sytuacji – mówił podczas wtorkowego briefingu prasowego burmistrz Polic Władysław Diakun.

Straż miejska wraz z policją patrolują okolice brzegu Łarpi oraz Odry. Działania patrolowe prowadzone są też z wody. Na razie nie odnotowano żadnego przypadku złamania zakazu kąpieli w Odrze.

– Od piątku od godz. 14:00 patrolujemy tereny "Mijanki", Łarpi, wszystkich tutaj okolicznych miejsc, gdziedo tej pory ludzie chętnie korzystali z wody. W piątek był zadysponowany tam patrol tylko i wyłącznie w tym rejonie. Nie zastaliśmy tam żadnych osób – mówił komendant straży miejskiej w Policach Dawid Bałuch. - Wczoraj też nasz patrol - poniedziałek był dniem wolnym od pracy - został zadysponowany i ich rejon pracy to był tylko i wyłącznie odcinek od "Mijanki" do ul. Goleniowskiej. Tak że jesteśmy na miejscu - dodał.

Woda w Odrze na wysokości powiatu polickiego jest kontrolowana przez policki sanepid. Do tej pory wyniki badań nie wykazały żadnych chemicznych zanieczyszczeń.

– Badania, które odbywają się w ostatnich dniach, nie wykazują żadnych zanieczyszczeń chemicznych, które mogłyby wskazywać na to, że na terenie powiatu polickiego mamy do czynienia ze skażeniem – poinformował starosta policki Andrzej Bednarek.

Sytuacja na Odrze i Zalewie Szczecińskim na wysokości powiatu polickiego jest na razie stabilna, ale też stale monitorowana przez szereg służb. We wtorek w siedzibie Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej odbyło się kolejne posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.

W briefingu wzięli udział: starosta policki Andrzej Bednarek, burmistrz Polic Władysław Diakun, burmistrz Nowego Warpna Jarosław Burba, jak również przedstawiciele służb: straży pożarnej, polickiej straży miejskiej, WOPR-u oraz społecznej straży rybackiej.

– Spotkaliśmy się po raz pierwszy trzy dni temu i wtedy oceniając sytuację bieżącą i zalecenia wojewody podjęliśmy konkretne działania związane z ewentualną sytuacją zagrożenia dla powiatu polickiego – mówił podczas wtorkowego briefiengu prasowego starosta policki Andrzej Bednarek. – Wcześniejsze (położone w górze rzeki - przyp. red.) gminy i samorządy, wszystkie służby walczą, te ryby są odławiane. Natomiast liczymy się z tym, że skutki mogą też dotyczyć naszych terenów – dodał Bednarek.

Wojewoda zachodniopomorski poinformował, że według danych na poniedziałek, na godzinę 13.00 wyłowiono ponad 45 ton śniętych ryb z Odry. Pierwsze śnięte ryby pojawiły się w granicach Szczecina.

– Widzimy na terenie kanałów szczecińskich od strony południowej pierwsze śnięte ryby, więc to wskazuje, że faktycznie mamy do czynienia z przemieszczaniem się tych mas wody, która jest zanieczyszczona właśnie tutaj w kierunku Szczecina – powiedział wojewoda zachodniopomorski.